czwartek, 8 sierpnia 2013

Kosmetyki AVON

Witam :)
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam kosmetyki ostatnio przeze mnie zakupione w Avonie. Część z nich testowałam już kiedyś, inne są całkowitą nowością w mojej kosmetyczce. 

I. Balsam do ciała.

Wcześniej używałam z Avonu balsamu z miodem ( po lewej stronie). Byłam nim zachwycona. Pięknie pachnie, a do tego rzeczywiście dobrze nawilża skórę. Tym razem postanowiłam kupić ten z migdałami, który powinien odżywiać skórę. Jego zapach już tak nie zachwyca, ale jeśli chodzi o działanie, nie zawiodłam się.


II. Produkty Clearskin, tj. żel, punktowy żel na niedoskonałości, tonik przeciw wągrom oraz maseczka z glinkami - NOWOŚĆ AVON.

Pamiętam, że żel z mikrodrobinkami oczyszczający pory, jeszcze kilka lat temu kupowała mi w Avonie mama. Bardzo go sobie wtedy chwaliłam, dlatego postanowiłam, spróbować go ponownie.
Nie żałuje tego zakupu, jednak nie ma on porównania z żelem, który do tej pory stosowałam z Vichy.

Punktowy żel na niedoskonałości, ma dość silne działanie, ponieważ zawiera 2 % kwas salicylowy, daje się to od razu we znaki, ponieważ czuć pieczenie po jego nałożeniu ( jest to jednak całkiem normalne), miejsca które smaruje się żelem, są również przesuszone, a skóra się łuszczy.
Na pojedyncze niedoskonałości jest jednak, naprawdę dobry.

Szczerze mówiąc z toniku przeciw wągrom nie jestem zadowolona. Wydaje mi się, że jeszcze kilka lat temu działanie tego produktu było skuteczniejsze.

Również maseczka z glinkami mnie nie zachwyciła. Moja cera reaguje na nią wręcz odwrotnie, zamiast oczyszczać - zanieczyszcza. Ale być może którejś z Was pomaga, bądź pomoże.




III. Body lotion.

Zakupiłam go z oferty dla konsultantek, dałam za niego zaledwie 5,90. Bardziej przypomina krem do rąk, ale mi pasuje. Opakowanie idealne na wakacje, nie trzeba zabierać dużej butelki, bo ta z pewnością starczy na wakacyjny wyjazd.

IV. Antyperspirant w kulce "Perceive".

Tego produktu jeszcze nie otworzyłam, jednak sądzę, że narzekać nie powinnam, ponieważ zawsze byłam zadowolona z antyperspirantów Avonu. Zapach "Perceive" też jest ładny i delikatny.





 Zamawiacie kosmetyki w Avonie? Jeśli tak, to czy jesteście z nich zadowolone?
A może któraś w Was chciałaby zostać konsultantką Avonu i zacząć zarabiać na przyjemnościach?!
Jeśli tak, chętnie pomogę - proszę o kontakt na maila: lankosia05@gmail.com

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Nowości w mojej szafie

Witajcie Kochani :)
Co słychać u Was? Jak spędziliście ostatni tydzień. Ja jak już wspominałam, cały zeszły tydzień miałam urlop !! I nawet odpoczęłam sobie :) Teraz wracam do Was z większą energią i nowymi nabytkami :)
Jako pierwsze pokaże trampki, o których ostatnio wspomniałam, ale nie miałam ich zdjęcia (niestety mam tylko jedno, bo reszta wyszła rozmazana). Trampki zakupione na ZALANDO, jestem z nich średnio zadowolona, ale najgorsze nie są.



Muszę się pochwalić, że mąż w czwartek wrócił do domu z (jak on to nazwał :D) "DOWODEM MIŁOŚCI). Dowód bardzo mi się podoba, właśnie takiego nowego cuda brakowało w mojej garderobie :)





 
Teraz ja będę musiała pomyśleć o prezencie dla mojego A. Macie jakiś pomysł ? Z czego najbardziej cieszą się Wasi chłopacy, mężowie, bracia, tatki ??

piątek, 26 lipca 2013

Zbliża się urlop :)

Hej :)
Dawno nic nie pisałam, ale przez te upały, wracałam z pracy kompletnie wyczerpana. Musze się pochwalić, że za 6 godzin zaczynam urlop i wtedy na pewno nie zabraknie wpisów i zdjęć :)
Ponieważ będę się urlopowała sama, nigdzie nie jadę (mąż, niestety ma urlop w innym terminie).
Ale dobrze przygotowałam się do samotnego urlopu, zakupiłam basen i materac, więc będę zażywała kąpieli słonecznych i wodnych na podwórku.







W tym tygodniu jeśli chodzi o zakupy, kupiłam również trampki na zalando, zrobiłam dla Was zdjęcia, ale wstyd się przyznać, zawieruszyłam gdzieś aparat :(  Dziś po południu obiecuję go poszukać i wstawić fotki.
Ten weekend ma być podobno bardzo upalny. Jakie macie plany na te dni? Wyjeżdżacie gdzieś?

Pozdrawiam :)

czwartek, 18 lipca 2013

Kosmetyczka

Hej :)
Czy u Was też takie upały? Ledwo dziś żyje, a tyle jeszcze do zrobienia. Ale zanim zabiore się za resztę spraw, napisze jakie kosmetyki używam do codziennego makijażu.
Wszystkich produktów używam oczywiście z umiarem, prócz tuszu do rzęs, dlatego też malowanie rzęs zajmuje mi najwięcej czasu.
Na początku używam silikonowej bazy pod makijaż Liren, następnie mieszam ze sobą dwa fluidy - Intensywnie Kryjący Liren, odcień toffee oraz Affinitone Mineral z firmy Maybelline New York, jest to odcień dość ciemny (Sun bronze), ale po zmieszaniu z toffee, wcale nie wygląda sztucznie.

                                             

Całość pudruję pudrem matującym Manhattan (beige 2). No i przechodzę do najlepszego :)
A mianowicie do makijażu oczu i tutaj jest już różnie, w zależności od czasu i nastroju. Gdy mam czas nakładam delikatne cienie, również gdy czas mi na to pozwala, używam eyeliner'a firmy Bell, jeśli nie mam czasu używam kredki (na dolną powiekę) Mon Ami.

              
                                        





I w końcu mój ulubiony kosmetyk TUSZ DO RZĘS, używam dwóch. Najpierw False Lash Wings - L'oreal Paris, a następnie Colossal Volum Express (używam go już bardzo długo). Na koniec używam różu do policzków Bell, lub perełek rozświetlających Avon.

                                        


Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was wpisem, a wręcz przeciwnie :)
Życzę miłego wieczoru :)


środa, 17 lipca 2013

Ostatnio obejrzane

Hej :)

W ostatni weekend zrobiliśmy sobie z A. maraton filmowy i obejrzeliśmy 3 filmy, być może ktoś z Was już je oglądał i mógłby również wyrazić swoje zdanie na ich temat.

Pierwszy był  "Człowiek z cold rock

   




 Film jest ciekawy, a końcówka filmu zaskakująca. Spodziewałam się całkowicie innego zakończenia niż nastąpiło. "Człowiek z cold rock" opowiada o miasteczku, w którym codziennie porywane są dzieci, przez osobę w długich czarnych szatach z zakrytą twarzą. W rolę głównej bohaterki wcieliła się genialna Jessica Biel, która wbrew pozorom nie gra dobrej bohaterki.  Nie chciałabym zdradzać całego filmu, ponieważ być może ktoś zechce osobiście go obejrzeć.
W skali od 1 do 10, film oceniam na 7.


Drugi obejrzany film to "Dom na końcu ulicy"

                                                



Jest to horror, film również posiada zaskakującą fabułę. Akcja toczy się przede wszystkim w domu, gdzie kilka lat wcześniej córka zabiła swoich rodziców. Mieszkańcy miasteczka myślą, że morderczyni nie żyje, ponieważ  nie znaleziono,  jej po tym zdarzeniu. Tym czasem dziewczyna przez cały czas mieszka w tym samym domu, w którym doszło do zabójstwa. Co dzieje się dalej? Musicie sprawdzić to sami :) Film godny polecenia.
W skali od 1 do 10, film oceniam na 8.


Żeby się zrelaksować po filmach które trzymały w napięciu, obejrzeliśmy "Trener bardzo osobisty"
         
Jest to komedia romantyczna - gatunek, który lubię najbardziej :) Film jest lekki i przyjemny. Występuje wiele znanych aktorek, m.in. Jessica Biel, Uma Thurman, Catherine Zeta - Jones, no i On - Gerard Butler (chociaż w tym filmie, aż tak bardzo nie zachwyca wyglądem).
W skali od 1 do 10, film oceniam na 8. 


Oglądaliście, któryś z tych filmów? Jeśli tak, czy podobały Wam się? Osobiście uważam, że warto obejrzeć wszystkie 3 :)


wtorek, 16 lipca 2013

O mnie

Podziwiam dziewczyny, które piszą blogi, szczerze mówiąc zazdroszczę im wytrwałości w tym co robią, postanowiłam jednak, że i ja spróbuję. Przede wszystkim chciałabym pisać o modzie i kosmetykach, ale również o urządzaniu wnętrz i moich cudownych zwierzakach :)
Jeśli chodzi o mnie, o to czym się zajmuję w życiu prywatnym, to nic szczególnie ciekawego nie napiszę. Pracuję w małej firmie, na stanowisku pracownika administracyjnego, studiuję zaocznie, dodatkowo jestem konsultantką firmy Avon, a jeszcze w tym roku razem z mężem (tak mam takiego od roku, pomimo dopiero 22 lat na karku :) ) ruszamy z budową Naszego wymarzonego domu.
Myślę, że tyle wystarczy na początek. Zapraszam do śledzenia bloga, obiecuję że nie będziecie żałowali :)